Wystarczy STARGARD |
||||||||||||||||||||||||
I faza: lata 1999 - 2002, II faza: lata 2009 - 2015 -------------------------------------------------------------------------------------------- Lata 1999 - 2002
Poniższy tekst przytacza tylko część z argumentów jakimi posługiwaliśmy się w kampanii rozpoczętej w grudniu 1999 roku na rzecz przywrócenia stosowanej do 1950 roku nazwy miasta. Owocem dyskusji była decyzja Rady Miejskiej Stargardu o przeprowadzeniu konsultacji społecznych w tej sprawie. Większość stargardzian biorących udział w konsultacjach wypowiedziała się za zmianą (w stosunku 2:1). W listopadzie 2000 roku Rada Miejska postanowiła skierować wniosek o zmianę nazwy miasta do Rady Ministrów. Za zmianą przemawia szereg argumentów: historyczne, językowe, psychologiczne, społeczne, demograficzne, zwyczajowe, praktyczne. STARGARD - "MAŁA OJCZYZNA" STARGARDZIAN
Stargard to dla nas miasto dzieciństwa, młodości i lat dojrzałych, to nasza
"mała ojczyzna".
Szczególnie istotne jest, na ile młodzież - najbardziej dynamiczna i niosąca w
sobie potencję rozwoju część społeczności - czuje, że jest to jej miasto i pragnie
tu pozostać i żyć. Poczucie identyfikacji młodego mieszkańca z losami
miasta nastąpi, kiedy to miasto będzie miało "charakter", stanie się podmiotem
wpływającym na rzeczywistość. Jednym z elementów ograniczających podmiotowość
miasta, zacieśniającym perspektywę, klasyfikującym miejsce miasta, jest jego
obecna nazwa: Stargard Szczeciński. Usunięcie przymiotnika "szczeciński",
leży w interesie miasta i jego mieszkańców. STARGARD - MIASTO O BOGATEJ HISTORII
Dzieje Stargardu to dzieje miasta niepośledniego. W samej koronie świetnej
mapy Lubinusa (z pocz.XVII w.) winieta Stargardu, jako jednego z czterech
najważniejszych miast Pomorza, umiejscowiona jest wraz z panoramami Strzałowa
(Stralsundu), Gryfii (Greifswaldu) i Szczecina. STARGARD - NAZWA: SŁOWIAŃSKI ZABYTEK
Nazwa Stargard jest pochodzenia pomorskiego (słowiańskiego), jest
pięknym zabytkiem językowym z czasów powstania miasta. Praktycznie
w niezmienionej formie przetrwała ona do naszych czasów (wprowadzano pewne
drobne zmiany, ale nie miały one istotnego znaczenia). Niemcy, mimo
iż mieli świadomość jej słowiańskiego pochodzenia, utrzymali pierwotną nazwę.
Nazwę miastu nadali pierwsi jego mieszkańcy. Tworzyła się w sposób
naturalny. Dlatego też nazwa bez przymiotnika "szczeciński", to coś jak
najbardziej naturalnego. STARGARD - MIESZCZAŃSKA TOŻSAMOŚĆ I DUMA
Nigdy w historii Stargardu jego nazwa nie była "wzbogacana" o przymiotnik
"szczeciński". Przez pewien czas oba miasta były w konflikcie o podłożu
gospodarczym, bywało, że funkcjonowały w innych organizmach politycznych.
Trudno sobie wyobrazić by w czasach świetności dumni mieszczanie
stargardzcy zgodzili się na nazwę określającą podległość. Zresztą nie było
w zwyczaju, by jedno miasto określać przy pomocy nazwy innego. Po II wojnie
światowej używano nazwy Starogród, a następnie Starogard nad Iną i Stargard.
Dzisiejsza nazwa została nadana w 1950 roku. Można przypuszczać, że z uwagi
na to, iż był czas nocy stalinowskiej, nikt mieszkańców miasta o zdanie wtedy
nie pytał. Miasto było wtedy niewielkie (ok. 20 tys. ludności) i więź
napływowej ludności ze Stargardem była słaba. Dominujące było poczucie
tymczasowości. Wrastanie w miasto, postępowało wraz z narodzinami kolejnych
roczników stargardzian. Dla nich to miasto stawało się naprawdę miastem
rodzinnym, prawdziwą "małą ojczyzną". STARGARD - NAJWIĘKSZE Z MIAST ŚWIATA Z PRZYMIOTNIKIEM ZAPOŻYCZONYM OD INNEGO
Argumentem za dodaniem przymiotnika "szczeciński" była podobno chęć uniknięcia
błądzenia korespondencji między Stargardem a Starogardem w województwie
gdańskim. Ten argument przestał mieć znaczenie, z chwilą wprowadzenia w 1975
roku w korespondencji kodów pocztowych. Dziś względy praktyczne skłaniają ku
prostocie, dającej oszczędność czasu. Oba miasta są dostatecznie duże
i znane, aby można je było doskonale odróżnić. Wystarczy dostatecznie
starannie napisać lub wymówić ich nazwy (bez przymiotników). STARGARD - TAK JAK W EUROPIE
W Europie zasadą jest respektowanie interesów nawet najmniejszych
społeczności
i podmiotowości każdego człowieka. Przy tworzeniu norm prawnych, nadrzędne
jest uwzględnianie naturalnych praw ludzkich. Kultywuje się przywiązanie do
"małych ojczyzn". Tendencje unifikacyjne zjednoczonej Europy idą w parze
z poszanowaniem odmienności. To poszanowanie "lokalności" i "swojszczyzny"
wydaje się jest również podstawą tego, że nigdzie w naszym kręgu kulturowym
nie udało się nam znaleźć przypadku nazywania jakiś miast podobnej wielkości
jak Stargard przez dodatek zapożyczony od innych. Jeżeli trzeba ułatwić
odróżnienie miejscowości o tej samej nazwie, to stosuje się nazwę krainy
geograficznej lub historycznej, nazwę rzeki lub określenie "koło / przy".
Zawsze można to uczynić, przy każdej nazwie (nawet oryginalnej i
niepowtarzalnej) dodając nazwę powiatu, kraju (województwa, regionu).
W Europie Zachodniej przywiązanie do demokracji lokalnej było od wieków
silne. Nieporównanie większe znaczenie miało mieszczaństwo, jego wola i
godność. Rywalizacja gospodarcza z innymi miastami umacniała identyfikację
mieszkańców z ich miastem. Należy wrócić do pierwotnych zasad tworzenia
nazw miast. STARGARD - MIASTO PRZYJAZNE - WYZWANIA DLA STARGARDZIAN
Najsilniejszym argumentem za zmianą nazwy miasta jest wola jego mieszkańców.
Z wielu rozmów wynika, że nie jest to temat nowy i obojętny.
Podjęcie kampanii w tej sprawie nie wynika absolutnie z jakiegoś wrogiego
nastawienia do Szczecina. Wręcz przeciwnie, nasz stosunek do tego miasta
jest przyjazny i otwarty. Jest ono stolicą naszego województwa jak
najbardziej zasłużenie z racji historii i potencjału. |
||||||||||||||||||||||||
Podsekretarz Stanu w MSWiA, za pośrednictwem Wicewojewody Szczecińskiego zwraca wniosek do Stargardu (5 luty 2001 r.), stwierdzając, że według niego:
Stanowisko TOWARZYSTWA PRZYJACIÓŁ STARGARDU prezentuje poniższy tekst
("Głos w sprawie..."), który przekazaliśmy między innymi do Rady Miejskiej
i Zarządu Miasta (marzec 2001 r.). Wierzymy, że w Polsce hasła: demokracji, powrotu ducha europejskości w stosunkach obywatel - władza, szacunku dla pragnień i aspiracji lokalnych społeczności - nie są pustymi frazesami."GŁOS w sprawie...
Otrzymaliśmy wiadomość, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji
odesłało bez rozpatrzenia, wniosek o zmianę urzędowej nazwy naszego miasta na
Stargard. Ze względu na wagę, jaką przywiązujemy do tej sprawy, pozwalamy sobie
wyrazić nasz pogląd na jej zaskakujące losy. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Lata 2009 - 2015 ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Poniżej tekst (wraz z przypisami), który został przedstawiony w kwietniu 2009 roku przedstawicielom władz samorządowych Stargardu, powiatu stargardzkiego, gminy wiejskiej oraz stargardzkiemu posłowi, jako stanowisko, wniosek i prośba o wsparcie Towarzystwa Przyjaciół Stargardu w sprawie oficjalnej nazwy naszego miasta. Pod nim informujemy CO DALEJ W SPRAWIE
STARGARD – jesteśmy u siebie W tym roku mija 10 lat od podjęcia przez nas akcji zmiany urzędowej nazwy naszego miasta. Właśnie w grudniu 1999 r. głośno i szeroko wypowiedzieliśmy to, co tkwiło w nas od dawna. Wiedzieliśmy też, że nasz pogląd podziela wielu stargardzian. Zawsze dla nas STARGARD, miasto naszego dzieciństwa, młodości i lat dojrzałych, był tylko i wyłącznie STARGARDEM. · Wybraliśmy to miasto na nasz dom, na całe życie, mając świadomość jego historii, wyraźnej tożsamości i szczególnego uroku. · Daliśmy wyraz swemu niezadowoleniu z faktu niedostatecznej wiedzy o STARGARDZIE i niedoceniania jego niepospolitych walorów architektonicznych[i] · Mimo problemów, jakie występowały w tym czasie, mieliśmy również głębokie przekonanie, że STARGARD ma potencjał, który może dać mu rozkwit i uczynić go bardziej widocznym i znaczącym ośrodkiem, nie tylko w regionie, ale i w kraju. · Wierzyliśmy, że STARGARD ma wszelkie dane, by rozwijając się gospodarczo, być jednocześnie atrakcyjnym miejscem do życia dla jego mieszkańców.
Naszym zdaniem, jednym z warunków, które trzeba spełnić, by STARGARD rozwinął swoje możliwości, jest wiara jego mieszkańców w wartość swoją i swojego miasta. I że to jest podstawa, by móc realizować swoje marzenia. Jednym z kroków wiodących do tego celu była nasza akcja - chęć pozbycia się tego, co nas ogranicza w naszej miejskiej tożsamości, co nas klasyfikuje, co determinuje nasze miejsce w szeregu. Takim właśnie symbolem i wyrazem naszego przyporządkowania jest przymiotnik „szczeciński” w nazwie naszego miasta i jego niewątpliwie dzierżawczy charakter. Cała akcja próby zmiany nazwy miasta miała swoją dynamikę i historię. Jej streszczenie i argumenty przemawiające za zmianą można przeczytać na stronie Towarzystwa Przyjaciół Stargardu www.tps.stargard.pl pod „przyciskiem” – „Wystarczy STARGARD”. Ponieważ przez dziesięć lat w dorosłe życie weszło wielu stargardzian, chcielibyśmy ponownie, choć w skrócie, przytoczyć niektóre z nich. Tożsamość Nazwa miasta pozwala identyfikować się z nim jego mieszkańcom – że STARGARD jest stargardzki. Dodatek pochodzący od nazwy innego miasta niewątpliwie zakłóca tę identyfikację. Tym bardziej, że z reguły miasta sąsiadujące ze sobą w pewnych sprawach współpracują, w innych są rywalami. Jest to naturalne i nie należy tego rozwadniać, przemilczać, czy zaciemniać. W historii stosunków obu miast, także współcześnie, mamy na to wiele przykładów. Ale w żadnym momencie historii STARGARDU nie byłoby możliwe „wzbogacenie” jego nazwy o przymiotnik pochodzący od jego dużego sąsiada. Jedyny taki moment, kiedy nikt nie liczył się ze zdaniem obywateli w takich kwestiach, to czasy stalinowskie i właśnie w roku 1950 wprowadzono zmianę historycznej nazwy naszego miasta. W Europie nie spotyka się takich zwyczajów[ii]. Zaprzeczały one bowiem samorządności i autonomii miejskich organizmów. Położenie miasta mogły dookreślać: kraina, rzeka itp. Dla osób, dla których różne imponderabilia i symbole są ważne, które czują silny związek ze swą małą ojczyzną, sprawa nazwy swego miejsca na ziemi nie jest obojętna. Dlatego podczas naszej akcji mieliśmy wyrazy poparcia od osób spoza STARGARDU, wrażliwych na punkcie patriotyzmu lokalnego, społeczników aktywnych w swoich środowiskach[iii]. Mentalnie, dla przytłaczającej części mieszkańców miasta, jest ono STARGARDEM. Tak o nim mówimy na co dzień, tak o nim piszemy, wielu również na pismach urzędowych[iv]. Zawsze i bez fałszywej nuty mówiliśmy, że akcja nie jest wymierzona przeciw Szczecinowi. Nie jest antyszczecińska, ale prostargardzka. Przecież nie mamy nic przeciwko powstaniu metropolii szczecińskiej, w skład której mógłby wejść STARGARD. Jedyne, co byśmy chcieli, to to, by nie działała ona na zasadzie dominacji największego miasta, ale rozwiązywała wspólne problemy. I to w taki sposób, by niezagrożona była podmiotowość jej mniejszych członków[v]. Zabytek językowy Mamy szczęście, że nazwa naszego miasta w zasadzie nie była zmieniana od jego początków. Jest wspaniałym reliktem języka dawnych Pomorzan, należącego do grupy języków Słowian zachodnich[vi]. Nawet Niemcy, mając świadomość pochodzenia nazwy naszego miasta, nie zmienili jej[vii]. I Polacy, w związku z tym, nie musieli jej zmieniać. Świadczy ona bowiem dobitnie o słowiańskich początkach STARGARDU. Zabytki materialne w czasie ich rewitalizacji oczyszcza się ze zbędnych dodatków fałszujących obraz. Mamy więc np. regotyzację zabytków. Czy żywy zabytek językowy nie powinien podlegać tym samym zasadom? Właśnie przez szacunek dla pochodzenia nazwy, urody słowa, nie należy jej psuć nieprzystającym doń dodatkiem. Daje to wyraźny dysonans. Promocja Dzisiaj rozwój miast w dużym stopniu zależy od wypromowania się, w celu zaprezentowania swej atrakcyjności turystom i potencjalnym inwestorom. Ważne, by innym pokazać swoje walory, by zostać zauważonym wśród tłumu innych. Atrakcyjność i znaczenie miasta nie zależą od jego wielkości, lecz przede wszystkim od wielu warunków, wśród których najważniejsze to położenie, infrastruktura, wszelkie zasoby i klimat dla przedsiębiorczych. Z tym trzeba wyjść na zewnątrz, trzeba pokazać, co się ma najlepszego i - co też ważne - że ma się charakter. By się przebić, stosuje się różnorodne techniki marketingowe, dla których podstawowe znaczenie mają: marka, logo, hasło, slogan. One skrótowo, obrazem lub słowem, wyrażają istotę miasta, by nim zainteresować i zaciekawić. Najważniejszym identyfikatorem i nośnikiem informacji jest jednak nazwa miasta. Za nią stoi wyobrażenie o nim. Naszym zdaniem, siła tkwiąca w nazwie STARGARD - w źródłosłowie jego części składowych, jest całkowicie niwelowana przez przymiotnik szczeciński. Miasto o wielowiekowej przeszłości (w domyśle: stare – tj. odwieczne, trwałe, dostojne, cenne; gród – tj. samodzielny, bo wydzielony, samorządny) nagle zostaje uraczone przymiotnikiem, który mówi, że jest podporządkowane, podległe, zależne, czyjeś, nijakie (satelita?, sypialnia bez tożsamości?). Skutkiem tego są tak skandaliczne użycia nazwy naszego miasta, jak St. Szczeciński, a bywało, że i S. Szczeciński[viii]. I nawet, gdyby Szczecin znajdował się w ekstraklasie polskich miast, czego mu szczerze życzymy, nie zmieniłoby to tego negatywnego wydźwięku, jaki powstaje przy połączeniu tych dwóch słów w oficjalnej nazwie miasta. Dobrze, gdy nazwa jest oryginalna, ale i krótka, i łatwa. Nasz język stwarza spore kłopoty cudzoziemcom. Akurat nazwa STARGARD, mimo słowiańskiego pochodzenia, nie stwarza kłopotu. Szczecin stara się w swojej promocji używać zapisu fonetycznego nazwy miasta, by nieznający polskiego języka mogli ją wypowiedzieć. Szczęśliwie, w tym globalizującym się świecie, nazwa STARGARD może być wypowiadana bez kłopotów[ix]. Ten fakt w przypadku promocji poza Polską nie jest bez znaczenia. Również i dla firm znak rozpoznawczy, jakim jest nazwa, marka, czy logo, jest dość ważny. Jest to pierwszy i podstawowy identyfikator. „Sztuka” ich tworzenia i względy praktyczne każą, by nie były one rozgadane, by miały swoją siłę. Stąd jedyne przedsiębiorstwo o charakterze globalnym, jakie ma swą siedzibę w STARGARDZIE, ma nazwę „Bridgestone Stargard Sp. z o.o.”. Inne przykłady to: „Waryński - Stargard Sp. z o.o.”, „PKS Stargard Sp. z o.o.” lub logo, jak np.: OSiR Stargard, Muzeum Stargard, Błękitni Stargard[x]. Wiele ma w nazwie sam przymiotnik „stargardzki” (w różnych rodzajach). Święto naszego miasta to „Dni STARGARDu”, nazwa naszego szlaku staromiejskiego to „STARGARD - Klejnot Pomorza”. W internecie i na papierze firmowym Urzędu Miejskiego istniejemy jako „stargard.pl”. W naszych rozmowach używa się jedynie nazwy STARGARD, inaczej to nieprzyjemnie zgrzyta, szczególnie u nas. Te wszystkie przykłady świadczą o nieporęczności stosowania pełnej oficjalnej nazwy w takich przypadkach i pewnej oczywistości, że wbrew tej nazwie STARGARD to STARGARD. On mentalnie takim jest, chodzi tylko o to, żeby to, co w myśli, było też w słowie i w piśmie. A stanie się tak, gdy będzie w wersji oficjalnej. Praktyka Nie sposób pominąć pewnych względów praktycznych. Krócej, znaczy szybciej. Np. w PIT 37 na pierwszej stronie trzeba użyć nazwy miasta aż 7 razy. A z iloma innymi deklaracjami, formularzami, dokumentami mamy na co dzień do czynienia? Oficjalna nazwa naszego miasta jest jedną z najdłuższych w Polsce. Podczas akcji sprzed dziesięciu lat badaliśmy potencjalne koszty całego przedsięwzięcia zmiany oficjalnej nazwy. Były one wbrew pozorom niewielkie, a w każdym razie śladowe, gdy porównamy je z kosztami, jakie miasta przeznaczają na promocje. Obecnie zbliża się kolejna wymiana dokumentów tożsamości na biometryczne, niezbędne w nowoczesnym społeczeństwie. Nie będzie na nich miejsca zamieszkania. Rozważany jest też projekt zwolnienia obywateli z kosztów wymiany tych dokumentów[xi]. Znaczenie wszechobecnej niegdyś pieczątki spada z roku na rok. Ale nawet, jeżeli jeszcze funkcjonują, to po zmianie nazwy łatwo będzie je „odchudzić”. Faktury drukowane są elektronicznie, coraz powszechniejsza będzie e-faktura. Różne zasoby informacyjne i identyfikacyjne coraz częściej gromadzone są w formie cyfrowej, którą bardzo prosto można zaktualizować. W STARGARDZIE mamy elektroniczny system ewidencji ksiąg wieczystych. Wszelkie dokumenty powstałe wcześniej zachowują swoją ważność. Szyldy trzeba co jakiś czas odświeżać i wymieniać (tę konieczność można by zilustrować wieloma przykładami). Zresztą, przy wielu innych okazjach zmian instytucjonalnych, czy administracyjnych, nikt specjalnie tego aspektu nie bierze pod uwagę. Zawsze i tu można zastosować okres przejściowy. Wiele miejscowości w Polsce podjęło się zmiany swoich nazw i nie stanowiło to większego problemu. Na przykład, miasto Kostrzyn nad Odrą, które w 2003 r. wydłużyło swą oficjalną nazwę, wydało mniej niż 5 tys. zł. Pozostałe zmiany, skutkujące kosztami, rozłożono w czasie, co przy zgranej logistycznie współpracy urzędów przebiegło prawie bezboleśnie dla mieszkańców. Podnoszona z reguły, jako kontrargument, kwestia mylenia Stargardu ze Starogardem nadal miała i ma miejsce mimo kodów pocztowych i oficjalnych dookreśleń przymiotnikami. Świadczą o tym takie, spotykane przez nas w mowie i piśmie, sformułowania: Stargard Gdański, „Kazimierz Deyna rozpoczął karierę we Włókniarzu Starogard Szczeciński”. Skoro tak jest, aż prosi się, by jedno miasto było bez przymiotnika, a drugie z przymiotnikiem. I dopiero to może je skutecznie rozróżniać. Wtedy pomylenie Stargardu ze Starogardem Gdańskim byłoby już pomnikową nonszalancją. Według nas, zasadność argumentów przemawiających za potrzebą zmiany nazwy jest bezdyskusyjna. Ważne jest teraz, jak osiągnąć ten cel. Sytuacja prawna jest obecnie taka:
Zarząd Towarzystwa Przyjaciół Stargardu zobowiązany jednogłośnie podjętą uchwałą Walnego Zebrania Towarzystwa z dnia 29 września 2008 r. z pełnym przekonaniem prosi i wnioskuje o podjęcie starań o zmianę oficjalnej nazwy naszego miasta na STARGARD.
PRZYPISY Nawet dzisiaj, ignorancja firm odpowiedzialnych za promocję turystyki jest czasami porażająca.. Nieodróżnia się gminy wiejskiej od miejskiej. Oto fragment (poczatek) strony internetowej Zachodniopomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej (www.zachodniopomorskie.pl), organizacji finansowanej m.in. przez Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego na temat miasta Stargardu. Dalej, warto poczytać na tej stronie - jest strasznie.
Powiat: stargardzki > Gmina: gmina - miasto Stargard Szczec >
Gmina Stargard Szczeciński leży w południowo-zachodniej części województwa. Rozciąga się na obszarze 318,5 km2. Mieszka w niej 11 246 osób. Jej strukture tworzy 29 sołectw. Grunty rolne zajmują 71,4% jej powierzchni, lasy 11,7%, wody 8,3%.
(...)
Szczególnym wyjątkiem jest tu miasto Londonderry (choć mamy tu do czynienia z nazwą będącą zbitką dwóch wyrazów). Właśnie nazwa tego miasta jest powodem konfliktów. Miasto to, o wielkości podobnej do Stargardu, leżące w Irlandii Północnej, nazywało się kiedyś Derry. Przybysze z Anglii dodali z przodu London, chcąc podkreślić prowokująco swoje pochodzenie i właśnie ciągle sprawa tego przydatku dzieli społeczność jego mieszkańców. Sprawa ta pokazuje jak istotna dla mieszkańców miasta może być jego nazwa. W Wikipedii czytamy: Derry, Londonderry (irl. Doire lub Doire Cholm Chille) – miasto w hrabstwie o tej samej nazwie w Irlandii Północnej, nad rzeką Foyle.Obecnie drugie co do wielkości miasto Irlandii Północnej [84 tys.mieszkańców]. Pierwotna nazwa - nadal używana lokalnie - głównie przez katolików oraz w Republice Irlandii to Derry. Według rady miejskiej, oficjalną nazwą jest Londonderry, co zostało potwierdzone przez Sąd Najwyższy w styczniu 2007. Miasto zostało w 1611 roku zasiedlone przez protestantów z Londynu i zmieniono jego nazwę na Londonderry. Nazwa ta, zgodnie z zaleceniami rządu brytyjskiego, jest nazwą oficjalną i widnieje na wszystkich brytyjskich mapach. Pomimo tego faktu, w 1984 nazwę lokalnych władz zmieniono na Derry City Council, a na początku 2003 zdominowane przez katolików władze miasta rozpoczęły proces powrotnej zmiany nazwy miasta na Derry, co jest przedmiotem sporu. Protestancka część społeczności operuje tylko i wyłącznie nazwą Londonderry. Od kilku lat wszystkie media używają nazw Derry i Londonderry na przemian. Także na autobusach i pociągach można zobaczyć np. w poniedziałek - "Derry" a we wtorek - "Londonderry". "(...) Podzielam pogląd, że dla tożsamości mieszkańców najistotniejszym jest zachowanie samodzielności swojej "prywatnej ojczyzny", także w nazwie. Ja też odczuwam użycie przymiotnika "Szczeciński", jako dzielenie się tą przestrzenią z inną przestrzenią i pozostawanie w zależności. Dla dobrego samopoczucia mieszkańców ważne jest, by chcieli żyć i aktywnie uczestniczyć w grodzie, który jest tylko ich. Regionalność w oznaczaniu swojej przestrzeni nie jest separatyzmem, a tylko zbliżeniem do lokalizmu i swojszczyzny. Gdy takie jest życzenie społeczności to tylko godzi się wspierać te dążenie, gdyż spełnianie woli grup aktywnych może wnieść społeczną aktywność w kreowaniu miasta." - z listu (z 27.11-2000r.) prezesa Krajowej Rady Regionalnych Towarzystw Kultury, skupiającego ponad 1500 polskich towarzystw kulturalnych, Anatola Jana Omelaniuka. Przykłady użycia jednoczłonowej nazwy miasta
Herb Stargardu na Ratuszu Staromiejskim
Logo strony internetowej miasta
Tablica pamiątkowa Solidarności w kościele pw. Św. Jana
Tablica upamiętniająca nadanie Stargardowi patrona - św. Jana Chrzciciela
W Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Stargardu Szczecińskiego opracowane przez Studio Projektów Urbanistycznych i Budowlanych "AVANTI" z Poznania. Lipiec 2000 r. czytamy:
"(...) gdyby Stargard (...) rozwijał się siłą
inercji - tj. bez aktywnej i odpowiednio ukierunkowanej ingerencji (...)
władz miasta, (...) - to w sytuacji niekorzystnych uwarunkowań (...) mogłoby
to doprowadzić do głębokich procesów recesyjnych i przeobrażenia miasta
w pozbawioną funkcji miastotwórczych jednostkę osadniczą całkowicie
zdominowaną przez Szczecin i pozostałe jednostki położone w obszarze SZM."
W „Strategii Rozwoju Społeczno-Gospodarczego Miasta Stargard Szczeciński do roku 2020” o misji miasta czytamy: „Zrównoważony rozwój miasta (...) umożliwiający przekształcenie miasta w wyróżniające się w regionie zachodniopomorskim atrakcyjne miejsce zamieszkania, pracy i wypoczynku z dobrze wykształconymi i silnymi funkcjami ponadlokalnymi o znaczeniu regionalnym i międzynarodowym”. W tym dokumencie określono, że dla wypełnienia misji miasta jest, jednym istotnych celów szczegółowych strategii jest: „1.2. Podejmowanie działań w zakresie promocji miasta”
[vi] Prof . Jan Miodek „Wiedza i życie” 3/2001 ”Prasłowiańskie połączenia -or- znajdujące się między spółgłoskami na polskim obszarze przekształciły się w -ro- dawne np. borda, korwa, gord zmieniły się na broda, krowa, grod - późn. gród (w języku rosyjskim w -oro- : boroda, korowa, gorod, w czeskim w -ra-: brada, krava, hrad). Tymczasem na terenach dzisiejszej Polski północnej prasłowiańskie połączenia -or- przekształcały się często w -ar-. "Bulli gnieźnieńskiej", zabytku z roku 1136, natrafiamy na imię Dargorad - północnopolski wariant postaci Drogorad. Król Bolesław też był czasem określany w północnej Wielkopolsce jako Charbry, a nie Chrobry. Kaszubi mają paparc i bardowkę, a nie paproć i brodawkę. Nietrudno się już teraz domyślić, że odpowiednikami nazw z drugim członem -gród, takich jak Nowogród czy Wyszogród, były na północy formy typu Starogard, Stargard, Nowogard”.
Podobnie opisywał profesor pozostałości prasłowiańskiego języka Pomorzan i kwestię nazwy naszego miasta w książce „Rzecz o języku”
W historycznym uzasadnieniu wniosku Miasta o zmianę nazwy Miasta Stargardu Szczecińskiego na Stargard oraz zmiany nazwy gminy i powiatu, a także siedziby jej władz czytamy: „Proponowana nazwa Stargard jest zabytkiem słowiańskiej i pomorskiej toponomastyki. Stargard otrzymał prawa miejskie w 1243 lub 1253 roku z rąk księcia pomorskiego Barnima I. Jednak protomiejskie osadnictwo grodowe sięga korzeniami jeszcze przełomu VIII i IX wieku. Stargard jest największym miastem w Polsce (74 tys. ludności), a być może na świecie, które posiada w swojej nazwie "dookreślenie" pochodzące od innego miasta. Nigdy wcześniej takiego "dopełniacza" nie posiadał. Nazwa "Stargard Szczeciński" nadana została w 1950 roku (MP Nr 16, poz. 164), w latach gdy więź i tożsamość kulturowo - historyczna z tymi ziemiami była niewielka, a ponadto dominowało powszechnie poczucie tymczasowości Odwieczna rywalizacja Stargardu i Szczecina na polu gospodarczym i kulturowym przeminęła na zawsze. Jednak charakter tworzonego społeczeństwa, społeczeństwa obywatelskiego, pozbawionego kompleksów potrzebuje silnego wsparcia związanego w tym momencie z nazwą naszego miasta, która jest obecnie historycznie nieprawdziwa. Ponadto kłóci się z odwiecznymi aspiracjami stargardzian, bez względu na to czy byli to Pomorzanie, Niemcy, Duńczycy, Szwedzi, Polacy, Francuzi czy Żydzi. Fenomenem historycznym jest to, że mimo niemal stu procentowej wymiany społeczności Stargardu po roku 1945, nazwa naszego miasta nie jest sprawą obojętną dla jego mieszkańców. Rodząca się tożsamość regionalna oraz wciąż rosnące zainteresowanie historią miejscową, związaną z przysłowiowym "podwórkiem", jest czymś naturalnym i w całym świecie demokratycznym powszechnym. Najstarsze wzmianki źródłowe pochodzą z roku 1124, gdy wymieniono "Zitarigroda". Jednak niecałe dwadzieścia lat później, w 1140 r. mówi się o "Stargrod". Nazwa zawsze brzmiała jednoznacznie i występowały jedynie obocznie dwie formy: "Starogard" i "Stargard". Przykładami historycznymi są nazwy: 1186 r. - "Stargard"; 1188 r. - "Starogard"; 1217 r. - "Starigart"; 1229 r. - "Stargart"; 1238 r. - "Staregrod". W latach późniejszych często występowała nazwa w postaci - "Nigen Stargardt" lub Neu Stargard" co uzasadniają kronikarze pomorscy z wieku XVI i XVII oraz podróżnicy, choćby Filip Hainhofer pisząc: "( ... ) O wpół do ósmej do Stargardu zjechaliśmy, co pięknym, wielkim i warownym jest miastem i Nowym Stargardem nad Iną go zowią, jako że w Meklemburgii także miasto leży, które Stary Stargard się nazywa ( ... ),,. Podobnie rozwija się pisownia nazwy naszego miasta w oficjalnych dokumentach pisanych w języku łacińskim: "Nova Stargardia", "Stargardia", "Starigrodum", Starigradum,,. Wyraz "Stargard" w całej Słowiańszczyźnie oznaczał Stary Gród. Nie bali się tego stwierdzenia również badacze niemieccy wieku XIX. Również w latach faszyzmu hitlerowskich Niemiec. Na przykład Wilhelm Sturmfels w swoim słowniku etymologicznym nazw miejscowych podaje: "Stargard to starosłowiański Stary Gród( ... )" Pierwszy człon nazwy w pomorsko - słowiańskim brzmieniu "star" lub "stari" oznacza w naszym jęazyku tyle co "dawny", czy też "stary". Drugi człon nazwy w pomorskiej postaci "-gard" oznacza w ogólnopolskim nazewnictwie "gród". Nazwy tego typu występują w całej w Polsce i krajach słowiańskich, jak również na obszarach między Odrą i Łabą. Forma niemiecka uszanowała słowiański i pomorski trzon: "Stargard" z dodatkiem: "in Pommem" lub "an der Ihna" - nad Iną. Przejściowa nazwa powojenna miasta brzmiała: "Starogród", "Starogard", również z dodatkiem "nad Iną". Poprawność i uzasadnienie historyczne nazwy "Stargard" jako członu samodzielnego i samoistnego nie powinno budzić zastrzeżeń, ponieważ jest to zabytek językowy, który szczęśliwie ocalał i bez niepotrzebnych zniekształceń przyjmowany był przez kolejnych mieszkańców grodu nad Iną. „
Dwa z licznych przykładów skandalicznego użycia nazwy naszego miasta
Plakat reklamowy firmy NOMI prezentowany w Stargardzie
Mapka Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami O/Szczecin z EKO ZOO
[ix] Akcja promocyjna Szczecina
[x] Przykład promocji Stargardzkiego Parku Przemysłowego
Nowelizacja Ustawy z 10 kwietnia 1974 o ewidencji ludności i dowodach osobistych przewiduje, że w 2010 roku przestanie istnieć opłata pobierana za wydanie tego dokumentu
Wicewojewoda Zachodniopomorski przesłał wniosek Zarządu Miasta do MSWiA (29 stycznia 2001 r.) pisząc, iż według niego: "zmiana nazwy miasta skutkowałaby powstaniem rozbieżności miedzy nazwą miejscowości, nazwą gminy (o statusie miasta) i siedziby jej władz (miejskich), siedzibą władz gminy (gminnych , siedzibą władz powiatu stargardzkiego, podstawy prawne do ustalania i określania wyżej wskazanych nazw zawarte są w różnych aktach prawnych i stanowią kompetencje różnych organów."
Podsekretarz Stanu w MSWiA, za pośrednictwem Wicewojewody Zachodniopomorskiego zwraca wniosek do Stargardu (5 luty 2001 r.), stwierdzając, że według niego: "w chwili obecnej rozpatrzenie tego wniosku byłoby przedwczesne, toteż odsyła go bez rozpatrzenia", podziela "wątpliwości" prawne wicewojewody co do rozbieżności nazw i siedzib miasta i gminy oraz że niezbędne byłyby odrębne wnioski (złożone jednocześnie), by problem rozpatrzyć całościowo, brak w tej chwili procedur dotyczących niektórych z tych zmian lecz są one w zawarte w nowelizowanych ustawach ustrojowych, trzeba przeanalizować sprawę konsultacji społecznych i ich reprezentatywności.” ------------------------------------------------
|