Powrót na główną stronę

            luty 2025 r. 

 

Hanza w Stargardzie

 

Hanza, a właściwie fakt udziału Stargardu w jej życiu, wpłynęła na jego rozwój i pozostawiła po sobie liczne ślady. Widać je w wielu miejscach współczesnego miasta. Mimo kilku stuleci jakie minęły od czasów aktywności  tego kupieckiego związku, niektóre z nich są widoczne i w wyraźny sposób określają sylwetkę i charakter Stargardu. Z wieloma stykamy się na co dzień, korzystamy z nich, chwalimy się nimi. Innych nie dostrzegamy lub znaleźć je można w innych miejscach.

Przyspieszenie rozwoju miasta obserwujemy pod koniec XIII wieku. Na pewno jest to efektem wzrostu udziału Stargardu w dalekosiężnej wymianie handlowej. Już wtedy musiał on korzystać z kontaktów z miastami Hanzy. Z czasem doprowadziły one do pełnego i aktywnego członkostwa Stargardu w związku. To czego dana społeczność produkuje ponad swoje potrzeby, tworzy jej potencjał eksportowy, dając podstawy dla wzrostu jej zamożności.

Przed lokacją  Stargardu funkcjonowały na tym obszarze dwa ośrodki osadnicze. Pierwszy w okolicach późniejszej Białogłówki - na wyspie i drugi na zachód od niej przy trakcie szczecińskim utworzony przez przybyłych tu w końcu XII w. joannitów. Intensywne osadnictwo jakie nastąpiło w czasie po lokacji miasta musiało wynikać z dostrzeganego potencjału tego miejsca. Obszar jaki objęło rozrastające się miasto wyraźnie się powiększył. Zasadniczy kształt grodu z końca XIII wieku jest do dziś wyraźny, tworząc charakterystyczny owal naszej Starówki. Obrysowują go istniejące budowle obronne i okalająca je zieleń. Również zasadnicza siatka ulic pochodzi z tamtych czasów. Przez wiele wieków Stargard doświadczał różnych kataklizmów. Najbardziej niszczące były pożary. Zdarzały się one w czasie pokoju, ale te najbardziej katastrofalne były skutkiem działań wojennych (w 1635 r. - w trakcie wojny trzydziestoletniej i w 1945 r. - w efekcie drugiej wojny światowej). Dlatego z zabudowy powstałej w czasach hanzeatyckich pozostało niewiele. A i te budowle, które widzimy dzisiaj, były w ciągu wieków przebudowywane. Niektóre z nich po ostatniej wojnie zostały przywrócone do blasku niemal od zera. Pozostałości średniowiecznej architektury Stargardu, w wielu elementach, nawiązują do budowli zachowanych w innych miastach leżących w basenie Bałtyku.

 

 

Stargard pod koniec średniowiecza (według Boehmera) - źródło: www.heimatkreis-stargard.de                 

 

O zamożności średniowiecznego Stargardu, wynikającej przede wszystkim z korzyści z handlu, świadczą zachowane w znacznej części imponujące budowle obronne: bramy, baszty, mury i urządzenia ziemne. Dziś należą do najokazalszych w Polsce. Powstawały one zasadniczo w XIII w., a dziś widzimy je w formie nadanej im głównie w czasie największej prosperity miasta (XV w.). Należy zauważyć, że szczególnie bramom nadano postać reprezentacyjną, wybiegają bowiem swoim kształtem i zdobnictwem poza względy użytkowe. Również i stargardzkie baszty miejskie wyróżniają się pod tym względem. Baszty Morze Czerwone i Tkaczy są jednocześnie w pierwszej trójce najwyższych miejskich budowli tego typu w Polsce. Unikalna Forma architektoniczna Bramy Młyńskiej, choć jest bramą wodną, nawiązuje do również dwuwieżowej lubeckiej bramy lądowej  "Holstentor".

 

 

 

                                                       Brama Młyńska

Wyrazem szczególnej ambicji mieszczan jest architektura budowli sakralnych. Dwa istniejące obecnie na Starówce kościoły powstały w czasie niebywałego rozkwitu miasta przebiegającego równolegle z latami hegemonii Hanzy w handlu północnoeuropejskim. Arcydziełem architektonicznym jest kościół Mariacki, którego budowa rozpoczęła się symbolicznie w roku przejścia Stargardu na korzystne dla kupców prawo lubeckie (1292 r.), a trwała przez ponad półtora wieku. Powstała imponująca "katedra miejska" tak charakterystyczna dla największych miast Hanzy, gdzie były "symbolem chwały bogatych miast pobrzeży bałtyckich". Początek budowy kościoła św. Jana - w widocznym dziś  kształcie (poza hełmem wieży pochodzącym z końca XIX w.) - to rok 1408. Jak bogaci musieli być ówcześni stargardzianie, jeżeli zdobyli się na budowę tak monumentalnych świątyń. Tym samym wzięli wówczas udział w swoistej rywalizacji miast na polu architektury i trzeba przyznać, że wyszli z niej zwycięsko. Stargard czerpał przy tym z realizacji architektonicznych występujących w innych miastach hanzeatyckich. Z kolei niektóre rozwiązania zastosowane tutaj były na tyle unikalne i interesujące, że powielano je w innych miejscach. Nie dotrwała do naszych czasów kaplica św. Marcina (między spichlerzem a Bramą Młyńską), która  powstała na przełomie XIII/XIV w., a istniała do czasu wielkiego pożaru w 1635 roku. Była prawdopodobnie świątynią kupiecką, bo pod tym wezwaniem funkcjonowały kościoły przy portach rzecznych w innych miastach (np. w Kolonii i Bremie).

 

Kościół Mariacki - nawa główna                       

 

Stargardzki ratusz w początkach swego istnienia (ok. 1250- 1280) był halą targową. Z czasem pełnił też równolegle funkcję siedziby rady miejskiej. Na początku XV w. na miejscu hali powstał nowy ratusz. Nękały go pożary i formę, którą widzimy dziś uzyskał w wieku XVI. Jest największym średniowiecznym budynkiem tego typu na terenie Pomorza Zachodniego. Z czasów funkcjonowania tu domu kupieckiego do dziś zachowała się jedna z kolumn (w sali ślubów).

Innym obiektem, który jest związany z handlem, a stojącym do dziś jest spichlerz, usytuowany w pobliżu Bramy Portowej, w okolicach dawnego portu - miejsca ekspedycji towarów ze Stargardu. Tak jak wiele innych budowli został on zniszczony podczas drugiej wojny światowej (zostały mury obwodowe), ale odbudowano go w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Dziś niestety niszczeje z całkiem innych powodów. Jego początki sięgają XVI w. W trakcie pożaru miasta (1635 r.) w trakcie wojny trzydziestoletniej spłonął, odbudowano go pod koniec XVII w. W średniowieczu funkcjonowały jeszcze minimum trzy budowle o takim przeznaczeniu.

 

Ratusz - kolumna w sali ślubów

 

Miasta hanzeatyckie cechowały się dużą niezależnością. Kwitła samorządność. Mieszczaństwo, a szczególnie patrycjat miejski, miało swój złoty wiek. Rozkwit tej warstwy społecznej wpływał na poziom budownictwa mieszkalnego w tym okresie. Niestety niewiele kamienic mieszczańskich z tych czasów dotrwało w Stargardzie do czasów współczesnych, a i one po ostatniej wojnie były w ruinie i cieszą nasze oczy tylko dzięki powojennej odbudowie. Przed wojną kamienic pochodzących z XV w. było tylko kilkanaście. Pamiętamy o apokaliptycznym pożarze z !635 r., z którego uchowały się jedynie nieliczne budynki. Do wojny, przy ulicy Grossmühlenstrasse (dziś Kazimierza Wielkiego), jednym z sześciu ocalałych z tej pożogi  - obecnie jedyny - był tzw. "Dom Protzena", który dziś mieści szkołę muzyczną. Niestety jego wnętrze, które zostało kompletnie zniszczone podczas ostatniej wojny, po odbudowie nie przypomina już układu charakterystycznego dla domu kupca z czasów hanzeatyckich. Również z XV w. pochodzą kamienice przy Rynku Staromiejskim 3 i 4. Liczne przebudowy spowodowały, że ich dzisiejszy wygląd niewiele ma jednak wspólnego z pierwotnym. Budynek przy Mieszka I będący częścią Książnicy Stargardzkiej pochodzi z pierwszej połowy XVI w. Wiele analogicznych budowli można znaleźć w Lubece, Wismarze i Lüneburgu.

 

Po krótkim przeglądzie budowli stargardzkich, na które niewątpliwie miała wpływ obecność miasta w dalekosiężnym handlu, przejdźmy do tych mniej okazałych śladów hanzeatyckiej przeszłości Stargardu. Niektóre z nich spotkamy na swej drodze inne znajdują się w zasobach muzealnych.

Widomym znakiem kontaktów z różnymi miejscami regionu Bałtyku jest krzyż pojednania (pokutny) postawiony tu w roku 1542. Ten największy obiekt tego typu w Polsce wykonany został z wapienia sprowadzonego z Gotlandii, wyspy będącej jednym z ważniejszych miejsc aktywności Hanzy. Gotlandia i Olandia były wówczas głównymi dostawcami tego kamienia.

W trakcie wykopalisk prowadzonych na Rynku Staromiejskim w latach 2009 - 2010 odkryto przedmioty świadczące o kontaktach handlowych Stargardu z odległymi ośrodkami. Szczególnie pozyskane wówczas plomby ołowiane (19 szt.) pokazują z jak dalekich miejsc pochodzące towary pojawiały się na stargardzkich kramach. W znaleziskach wystąpiły plomby stosowane przy sprzedawanym suknie z Flandrii (Ypres, Gistel, Roeselare), Londynu, Aardenburga (Zelandia w Holandii), Moguncji, Tournai (Walonia). Datowane na XIII i pierwszą połowę XIV. wieku świadczą o obecności w Stargardzie kupców hanzeatyckich w czasach przed formalnym przystąpieniem miasta do związku. Plomby odnalezione na naszym Rynku należą do najstarszych tego typu zabytków w Polsce. Również odkryte w trakcie wykopalisk fragmenty importowanych wyrobów ceramicznych są związane z dalekosiężnym handlem średniowiecznego miasta. Największy odsetek pozyskanych wyrobów kamionkowych pochodził z Dolnej Saksonii. Wśród znalezisk odkrytych w wykopaliskach na Rynku i w klasztorze augustianów znalazły się między innymi średniowieczne monety, pochodzące z mennic miast pomorskich i meklemburskich.

Krzyż pojednania                     

Znakiem pamięci o wojnie pszennej w drugiej połowie XV w. - między dwoma miastami hanzeatyckimi Stargardem a Szczecinem - są łańcuchy wiszące na wieżach Bramy Młyńskiej. Symbolizują one zablokowanie palami i łańcuchami ujścia Iny dla uniemożliwienia wywozu zboża przez stargardzkich kupców.

Przedmiotami, które w późnym średniowieczu były powszechnie używane w basenie Morza Bałtyckiego, były trójnożne kociołki odlewane ze stopu miedzi i cyny zwane grapenami. Proporcje metali użytych do ich wytworzenia były nawet ustalane na zjeździe w Lubece. Początkowo wytwarzali je rzemieślnicy wędrowni, ale w XV wieku odnotowuje się stały pobyt odlewników m. in. w Stargardzie, który, w następnych wiekach, stał się przodującym ośrodkiem w tej dziedzinie. Dziełem odlewników były też i inne przedmioty: użytkowe, liturgiczne i ozdobne. Ci najsprawniejsi zajmowali się również odlewaniem dzwonów. W styczniu 2025 roku w kościele św. Jana po pieczołowitej renowacji ponownie zabrzmiał dzwon Jan Maria. Jest on największym średniowiecznym dzwonem na Pomorzu Zachodnim (waga 3876 kg) i według znawców trzecim instrumentem tej klasy w Polsce. Dzwon powstał w 1464 r., a więc w czasie gdy Stargard mocno się rozwijał, mimo ówczesnej wojny ze Szczecinem.

Z przebogatego średniowiecznego wyposażenia stargardzkich kościołów nie zostało prawie nic. Przyczyną były kataklizmy jakie nawiedzały Stargard, ale i wprowadzenie reformacji. Jej doktryna i praktyka liturgiczna ceniła surowość wystroju i maksymalną prostotę w dekoracji świątyń i pozbywała się przedmiotów, które z jej punktu widzenia były zbędne. A warto wspomnieć, że w czasach największej świetności kościoła Mariackiego na jego wyposażenie składało się kilkadziesiąt ołtarzy, tabernakula, stalle, trzy pary organów, witraże, zegar astronomiczny, wielki dzwon. W szczątkowej formie występują dziś pozostałości średniowiecznej malatury naściennej i relikty rzeźby architektonicznej (np. relief na portalu północnym). W kościele św. Jana średniowieczną proweniencję mają stalle z drugiej połowy XV w., a także, obecnie zawieszone na kolumnach, policzki stalli z wyobrażeniem św. św. Ambrożego i Augustyna. Niestety, znajdujący się tu jeszcze przed wojną poliptyk świętojański - ołtarz główny kościoła św. Jana - jest teraz eksponatem (fakt, że jednym z najważniejszych) Muzeum Narodowego w Szczecinie. To powstałe w drugiej połowie XV w. dzieło sztuki sakralnej świadczy o kontaktach między artystami miast hanzeatyckich. Autor tego ołtarza nie jest znany, znawcy dostrzegają w nim wpływy mistrzów hamburskich i lubeckich. W MAH w Stargardzie znajdują się drewniane rzeźby Chrystusa Błogosławiącego (analogia do rzeźb znajdujących się w Gdańsku i Visby) i św. Katarzyny.  Inna figura św. Katarzyny i rzeźba św. Barbary pochodzące z kościoła Mariackiego znajdują się w kościele w Chociwlu. Jak widać po tych przykładach niektóre z dawnych stargardzkich artefaktów można by określić mianem skarby rozproszone. Na zaplecku ambony znajdującej się w kościele Mariackim wisi krzyż, będący repliką krzyża procesyjnego pochodzącego z Lubeki (z 1330 r.) - miasta zwanego "Królową Hanzy", druga kopia znajduje się w stargardzkim muzeum. Do końca wojny jego oryginał był w Stargardzie, obecnie jest w posiadaniu Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu.

 

Kościół Mariacki - ambona z krzyżem procesyjnym na zaplecku

Nie sposób tu nie wspomnieć o stargardzkim fenomenie - bibliotece, której istnienie przy kościele Mariackim odnotowano już pod koniec XIV wieku. To też świadectwo bogactwa i ambicji rozwijającego się gospodarczo, ale i cywilizacyjnie miasta. Znajdowało się w niej wówczas około 30 kodeksów rękopiśmiennych. Pod koniec XV wieku posiadała też co najmniej 83 inkunabułów (wczesne druki do 1500 r.), a więc więcej niż w biskupim Kamieniu i porównywalnie z uniwersyteckim Greifswaldem. Po eksplozji wydawniczej, za którą stał nie tylko wynalazek Gutenberga, ale i reformacyjne wzmożenie w XVI w., wzbogaciła się ona o wiele pozycji druków. I te uległy rozproszeniu. Więcej o tym w: Dawne biblioteki stargardzkie. Genesis (czas tworzenia) i exodus.....

Ten subiektywny i zapewne niepełny przegląd śladów obecności Stargardu w hanzeatyckim kręgu zakończyć można zakończyć konstatacją, że słabo słyszalne echo tej przynależności pobrzmiewa w najważniejszym symbolu współczesnego Stargardu - jego herbie. I nie chodzi tu o Inę, którą też trzeba  wiązać z ówczesną handlową ekspansją miasta. Dzisiejszy herb jest efektem ewolucji herbu dwutarczowego w jednotarczowy. Na lewej tarczy występował gryf znak przynależności Stargardu do księstwa Gryfitów, prawą stronę pierwotnie zajmował czerwony pas (poziomy lub ukośny) na białym tle. Jest kilka teorii na ten temat, ale najbardziej prawdopodobna z nich głosi, że był to symbol Hanzy, bo rzeczywiście takie były kolory tego związku. Znajdują się one także w herbie Lubeki - głównego miasta Hanzy, z którym Stargard miał żywe, silne relacje. Tarcza z poziomym lub ukośnym znakiem pojawiała się na stargardzkich pieczęciach począwszy od XIV w. Występujący też na nich, a później w godłach kilku cechów i herbie, wizerunek Bramy Młyńskiej zniknął w XIX w. Dwie tarcze połączono w jedną i belkę symbolizującą Hanzę, która już nie istniała, zastąpiono niebieskim znakiem Iny. Dziś dawne przedstawienie stargardzkiego herbu zobaczyć można na ścianie pod prospektem organowym w kościele Mariackim. To znak łączący nas z czasem, kiedy przedsiębiorczość, pracowitość i ambicje stargardzian przyczyniły się do zbudowania miasta, którym i dziś, dzięki wkładowi współczesnych stargardzian możemy się chwalić.

 

Kościół Mariacki - herb dwutarczowy                             

 

 

MJ

 

Zdjęcia - MJ

Korzystałem m.in. z:

Archeologia Stargardu T.II,1. Badania na obszarze dawnego kościoła augustiańskiego. MAH w Stargardzie. Stargard 2016

Archeologia Stargardu T.III. Badania na Rynku Staromiejskim. MAH w Stargardzie. Stargard 2017

Kalita - Skwirzyńska K. 1983, Stargard Szczeciński. Wrocław

Dawny Stargard. Miasto i jego mieszkańcy. Katalog wystawy. Muzeum w Stargardzie 2000

 

 

 

 

 

 

 

,