lipiec 2022 r. Z życia TPS Nasze trzy grosze
Jesteśmy już po corocznej jeździe obowiązkowej - "walnym". Rok 2021 zamknięty. Papiery zatwierdzone i złożone. Uff! Mamy wakacje. Może jeszcze jednak warto spuentować czas od poprzedniej kanikuły. Przypomnimy te sprawy, w których są nasze trzy albo więcej groszy.
W otwartym w poprzednim roku Aquastar została umieszczona piękna mozaika uratowana z rozebranego kiedyś dworca PKS. Było to możliwe dzięki refleksowi i inicjatywie TePeeSiaków i szefostwa SSMSP "Brama". Demontaż i prace rekonstrukcyjne zawdzięczamy zaangażowaniu finansowemu niektórych z nich, a także innych osób prywatnych oraz stargardzkiego MPK. W odbudowie i montażu mozaiki nieocenione okazały się zdolności i kunszt naszego Mariana Preissa. Na swoje miejsce czekają jeszcze, pozyskane, również z tego dworca, mozaikowe wizerunki samochodów.
W tym samym nurcie - ratowania ciekawych obiektów z przeszłości - mieści się inicjatywa odnowienia opuszczonej, dotkniętej przez czas, pochodzącej z lat 70-tych XX wieku instalacji przestrzennej u zbiegu ulic Światopełka i Gdańskiej. Nasz sekretarz, a od roku też społeczny opiekun zabytków, Jerzy Waliszewski pozyskał farby, a grupa członków TPS i sympatyków zrobiła co trzeba. Po oczyszczeniu i zagruntowaniu intrygujący "totem" na nowo dostał barw. I cieszy oko.
Od dłuższego czasu interweniujemy w sprawie stanu tablic i kierunkowskazów na szlaku Stargard Klejnot Pomorza. Niektóre ze wskaźników, szczególnie te dezinformujące co do kierunku, zostały skorygowane i naprawione. W ostatnich latach pogorszył się wygląd sześciu tablic tematycznych. Kilkakrotnie społecznie czyściliśmy je z brudu i efektów działań wandali, jednak w ostatnim czasie i to nie pomaga. Czas zrobił swoje (mają już ok. 15 lat). Trzeba je wymienić na nowe odporne na promienie UV. Ostatnia nasza prośba - maj br. Mamy nadzieję, że przyniesie skutek.
Prowadzone przez nas Centrum Informacji Turystycznej ma już dwadzieścia lat. Od kilku lat środki na jego prowadzenie są niestety coraz skromniejsze. Trzeba było ograniczyć czas otwarcia, brakuje środków na wydawnictwa promocyjne o Stargardzie. Po drastycznym pandemicznym dołku liczba odwiedzających Stargard zaczęła rosnąć (wcześniej, przed zarazą, dostrzec można było silny trend wzrostowy). Stargardzki potencjał turystyczny nadal nie jest w pełni wykorzystany. Wiele zależy od nas wszystkich. Przyjeżdżają do nas wędrowcy z całego świata. W tym roku z całkiem nieturystycznych powodów przybyli do nas goście z Ukrainy. Po to, żeby nieco przybliżyć im miasto, w którym przyszło im teraz przebywać, wydaliśmy ukraińską wersję kartki "Stargard -miasto wież zaprasza" (jest już w wersji polskiej, angielskiej, niemieckiej i duńskiej). Może kiedyś oni lub inni Ukraińcy przyjadą tu po prostu jako turyści.
W kwietniu 2022 r. SCK otworzyło wystawę poświęconą jazzowi w Stargardzie. TPS było jej współorganizatorem. Na tablicach Piwnica była jednym z miejsc, gdzie oprócz legendarnego klubu Gent działo się najwięcej. Na czterech z nich, poświeconych jazzowi w Piwnicy, zamieszczone zostały tylko niektóre z wydarzeń jazowych jakie miały tu miejsce.
Muzyce poświęcony był też kalendarz na ten rok prezentujący kilkunastu stargardzkich artystów podczas "robienia muzyki". Mieliśmy w tym swój udział, jako jeden ze sponsorów wydania "Brzmienia Stargardu", jak i gospodarz miejsca, w którym powstaje sztuka. Autorem zdjęć jest Roman Budzowski. Warto też wspomnieć, że w lutym Prezydent Stargardu tytułem Ambasadora Stargardu uhonorował artystę fotografika Maksymiliana Ławrynowicza. Stało się to na wniosek zarządu Towarzystwa Przyjaciół Stargardu. Pandemia mocno uderzyła w wiele dziedzin. Jej skutki mogą być widoczne nawet wtedy, kiedy już jej nie będzie. Nasza Piwnica w tym czasie prawie zamarła. Dopiero niedawno obostrzenia związane z koronawirusem - covid 19 został odwołane. W wielu głowach pozostały o jednak obawy przed kontaktem z innymi. To powoduje też większe ryzyko dla planujących imprezy w pomieszczeniach zamkniętych (w tym finansowe dla występów biletowanych). Powoli jednak Piwnica ożywa, choć daleko jej do czasów sprzed zarazy. Korzystają z niej i inni organizatorzy. W ostatnim okresie z klimatycznego wnętrza, szczególnie dużo korzystała, czasowo okrojona z własnej przestrzeni, Książnica Stargardzka. W Piwnicy też grało. Głównie dzięki naszej współpracy ze stowarzyszeniem "B-moll"
Mamy marzenie. Nasza Piwnica powstała z niczego. A właściwie z mniej niż niczego. Stan pomieszczenia, które swego czasu otrzymaliśmy z miasta do zagospodarowania, w niczym się miał do dzisiejszego. Wysiłkiem TePeeSiaków, naszych sympatyków i ludzi nam życzliwych powstało interesujące i sympatyczne miejsce. Wiedzieliśmy, że ma ono potencjał, ale jego stan był odpychający. Zawilgocone, również gdzieniegdzie zalewane, zagrzybione ściany pomieszczeń z instalacją elektryczną, wodną, sanitariatami i stolarką do wymiany. Bez elementów niezbędnych do organizacji imprez. Naszym marzeniem jest: po pierwsze uczynić Piwnicę bardziej dostępną dla niepełnosprawnych przez budowę odpowiedniej platformy lub schodołaza, a po drugie adaptacja do podobnych celów pomieszczenia piwnicznego przyległego do naszego. Aktualnie jego stan jest mocno niezadawalający. A ma w sobie podobny potencjał. Występuje tam jednak wiele problemów z jakimi zetknęliśmy się na początku remontu naszej Piwnicy. Urząd Miasta wykorzystuje to miejsce do swoich potrzeb. Myślimy jednak, że gdyby powstały odpowiednie okoliczności - opuściłby je. Od jakiegoś czasu dzielimy się naszym pomysłem z władzami Stargardu. Na realizację obu marzeń trzeba jednak znaleźć środki. W maju br. adaptację pomieszczenia pod Ratuszem Staromiejskim zgłosiliśmy do konkursu ogłoszonego przez fundację Most the most. Pomysł przeszedł pierwszy etap (uzyskał przy tym akceptację naszego magistratu). W naszym województwie mógł wygrać tylko jeden projekt. Tym razem się nie udało (wygrał dwór z założeniem parkowym w Przytoniu). Myślimy, że jednak prędzej czy później uda się pozyskać odpowiednie środki i powstanie wspaniały, służący stargardzianom kompleks pomieszczeń zajmujący niemal całe podziemie ratusza. Tak jak to dzieje się w wielu miastach. Może w ramach jakiegoś większego przedsięwzięcia, bowiem sam ratusz wymaga poważnych nakładów, co właśnie widać szczególnie z poziomu podziemi.
Przedstawiamy tu niektóre z przejawów naszej aktywności w czasie od wakacji do wakacji. Warto jeszcze przyjrzeć się dalszym losom niektórych z tematów, które poruszaliśmy w dziale "Nasz Stargard". Ale o tym wkrótce. M.J.
|