Powrót na główną stronę

 

Stargardzka Kolej Wąskotorowa

(Ocalmy kolejkę - odezwa TPS z 2001 r.)

 

 

 

 

      Nadeszła chwila decydująca o losach stargardzkiej kolei wąskotorowej. PKP nie jest zainteresowane w dalszym jej utrzymaniu i ma zamiar przekazać całość majątku starostwu powiatowemu. Pragniemy przedstawić swoje stanowisko w jej sprawie. Mając na względzie: potrzeby promocji Stargardu i Ziemi Stargardzkiej, popieranie rozwoju ruchu turystycznego na tym terenie, troskę o zachowanie dziedzictwa kulturowego i walorów krajoznawczych naszego regionu, chcemy podkreślić znaczenie, jakie ma i może mieć kolejka wąskotorowa dla powiatu stargardzkiego.

      Powstanie, w połowie XIX wieku, normalnotorowych linii kolejowych, łączących Stargard z innymi miastami, stało się poważnym impulsem do dynamicznego rozwoju miasta. Ze swego usytuowania, na skrzyżowaniu wielu ważnych linii, czerpał Stargard duże korzyści i w zasadzie jest tego beneficjentem do dziś. 106 lat temu, w pejzaż podstargardzkich wsi wpisała się również kolej wąskotorowa. W 1895 roku powstała linia Stargard - Ińsko -Studnica (w przyszłości -rozbudowana do Jankowa), w tym też roku uruchomiono linię Stara Dąbrowa - Kania - Dobra, w 1896 roku powstało też połączenie Dobra - Łobez, oraz Kozy - Dobrzany - Poźrzadło.


 

      O powstaniu kolei wąskotorowej zadecydowały niewątpliwie względy ekonomiczne. Pozwalała ona wywozić ze wsi do miast produkty rolne, leśne i inne, a przez to silniej wiązała powiat w jeden organizm, stymulując rozwój obszarów wiejskich, jak też samego Stargardu i innych miast tej ziemi. Ruch towarów istniał również w drugą stronę. Rozkwit pomorskich cukrowni, krochmalni, gorzelni, cegielni, tartaków był możliwy dzięki kolei wąskotorowej. Także po II wojnie światowej wąskotorówka była ważnym elementem transportu lokalnego, na wielu odcinkach rentownym nawet do lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Wraz z rozwojem transportu drogowego znaczenie gospodarcze kolei wąskotorowej zaczęło spadać. Przewozy towarowe załamały się po upadku wielkotowarowych gospodarstw rolnych i innych przedsiębiorstw korzystających z tego środka transportu.
Można zrozumieć, że dla przekształcającego się PKP prowadzenie w jego ramach nierentownej działalności jest, na dłuższą metę, nie do przyjęcia. Polityka gospodarcza państwa nakłada na to przedsiębiorstwo konieczność działania na zasadach komercyjnych i nie brania pod uwagę innych okoliczności (np. społecznych), czy powiązań z innymi aspektami życia lokalnego. Od uwzględniania wszystkich uwarunkowań i patrzenia w szerszej i dłuższej perspektywie, są lokalne społeczności, i wyłonione z nich samorządy. Można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że era kolei wąskotorowej jako środka transportu samofinansującego się w sposób bezpośredni - skończyła się, choć teoretycznie możliwe jest zwiększenie wielkości przewozów towarowych.

      Jednym z wyzwań, jakie stoją przed naszym regionem, w tym i przed naszym powiatem jest znalezienie obszaru działania, w krajowym podziale pracy, który zapewniłby mieszkańcom tej ziemi zatrudnienie i dostatnie życie. Jedną z kluczowych dziedzin, które według strategii województwa zachodniopomorskiego, mają stać się filarami rozwoju województwa, jest turystyka. Chodzi tu o turystykę nadmorską i nadjeziorną. W naszym przekonaniu, największy potencjał wzrostu ma przed sobą turystyka korzystająca z uroków naszych pojezierzy. Pojemność plaż nadmorskich i dróg wiodących ku nim jest na wyczerpaniu. Model wypoczynku ewoluuje w kierunku bardziej urozmaiconej, interesującej krajoznawczo turystyki nadjeziornej. Rozwijać się będzie turystyka weekendowa i tu walory pojezierzy są nieocenione. Rozwój tego typu rekreacji może przyczynić się do stworzenia alternatywnych w stosunku do rolnictwa, źródeł dochodu dla ludności wsi i małych miasteczek naszego powiatu. Ziemie atrakcyjne turystycznie charakteryzują się słabymi glebami i szanse wykorzystania siły roboczej w rolnictwie są nikłe. Również, borykające się z bezrobociem, większe miasta nie są w stanie przyjąć nadwyżki rąk do pracy ze swojego otoczenia.

      Współczesna turystyka wymaga odpowiedniej infrastruktury turystycznej (miejsc noclegowych, urządzeń turystycznych, gastronomii, dróg itp.). Wiele z elementów tej infrastruktury (np. drogi, niektóre urządzenia turystyczne) nie zarabia  na siebie w sposób  bezpośredni. Również wydatki na: zapewnienie bezpieczeństwa, ochronę jakości środowiska, marketing i informację nie przynoszą bezpośrednich wpływów. Ale bez tej infrastruktury i wydatków niemożliwe jest świadczenie, przynoszących dochód, usług turystycznych. Swoistym elementem turystycznej infrastruktury są również różnego rodzaju atrakcje. Niewątpliwie, w tym jej rozumieniu, może się mieścić stargardzka kolej wąskotorowa. Jest to atrakcja, która możewzbogacić ofertę turystyczną regionu. Jest specyficznym środkiem transportu pozwalającym niemal "dotknąć" pięknego, pomorskiego krajobrazu Ziemi Stargardzkiej. Romantyzm wąskotorówki daje wytchnienie od pędu dzisiejszych czasów. Jest to niewątpliwie zabytek kultury materialnej człowieka, tym cenniejszy, że nadal żywy. Tę specyfikę kolei wąskotorowej odkryli i kultywują już inni.

      Rozumiemy trudną sytuację finansową powiatu i jego gmin. Jednak podjęcie decyzji o likwidacji kolei wąskotorowej może spowodować konsekwencje trudne do odwrócenia. Wierzymy, że trudności finansowe z jakimi się borykają się samorządy mają charakter przejściowy, i że w dłuższej perspektywie zostaną one pokonane. Jesteśmy przekonani, że utrzymanie funkcjonowania kolei wąskotorowej, chociażby w obecnym szczątkowym stanie, zapobiegnie jej barbarzyńskiemu rozkradaniu. Pozwoli też, przez zachowanie - tkwiącej w pracujących na niej ludziach - bezcennej i unikalnej wiedzy technicznej, na odbudowę tych odcinków wąskotorówki, które są w tej chwili nieczynne, a które biegną przez malownicze tereny Ińskiego Parku Krajobrazowego. Ma on urok Bieszczad wzbogacony o piękne i czyste jeziora.

     Przyszłe pokolenia mogą nam nie wybaczyć podjęcia zbyt pochopnej decyzji o likwidacji kolei wąskotorowej. Tam gdzie odbudowa kolejki będzie niemożliwa czy nieopłacalna, można rozważyć możliwość położenia na dawnym szlaku kolejowym ścieżek rowerowych (np. Dobra - Łobez, gdzie biegnie on obok jeziora Woświn, czy Dobrzany - Poźrzadło i Ińsko - Studnica). Byłoby to o tyle łatwiejsze, że nie występują tu problemy wywłaszczenia. Możliwe jest też połączenie sieci kolejki wąskotorowej z systemem istniejących szlaków rowerowych wokół Stargardu czy np. Węgorzyna. Niewątpliwie te wszystkie przedsięwzięcia powinny być poprzedzone analizą i wpisane w profesjonalnie przygotowaną koncepcję rozwoju ruchu turystycznego w naszym rejonie.

      W Niemczech następuje renesans kolejek wąskotorowych. W powiatach nadmorskich (gryfickim i koszalińskim) docenia się znaczenie tej kolei dla zwiększenia ich atrakcyjności turystycznej.


 

      Duża część naszego powiatu próbuje rozwiązać problem, jak najlepiej wykorzystać i sprzedać swoje walory turystyczne. Jest to dla wielu gmin jedna z niewielu, ale za to jak najbardziej realna szansa wyrwania się z kręgu niemożności i beznadziei. Jest to wyzwanie, które trzeba podjąć.

      Dla dofinansowania, utrzymania lub odbudowy najatrakcyjniejszych odcinków kolejki można by przeanalizować możliwości pozyskania środków ze źródeł zewnętrznych jak np. tych, które mogą być przeznaczone na realizację celów nakreślonych w strategii województwa (rozwój turystyki, aktywizacja obszarów wiejskich itp.), lub którymi dysponować będzie Polska Organizacja Turystyczna albo takich, które napływać będą w ramach funduszy pomocowych, a także fundacji. Może dałoby się też wykorzystać środki przeznaczone do aktywnego zwalczania bezrobocia. Być może realna jest również szansa wpisania kolejki do rejestru zabytków i skorzystania ze środków przeznaczonych na ich ratowanie.


 

      Dla utrzymania istnienia stargardzkiej kolejki niezbędny jest wysiłek samorządów wszystkich szczebli. Tak jak niegdyś kolej łączyła niemal wszystkie ziemie powiatu szadzkiego (obecnie stargardzkiego), tak i dziś poprzez wspólne działanie na jej rzecz, może przyczynić się do powiązania na nowo naturalnych nici łączących lokalne społeczności Ziemi Stargardzkiej - więzi rozerwanych przez zniesienie powiatów w latach siedemdziesiątych. Pierwotnie koleje wąskotorowe były własnością towarzystw akcyjnych, do których należały powiaty i osoby prywatne. Powstały z naturalnej potrzeby  lokalnych  społeczności.   Dopiero w późniejszym  okresie  nastąpiło  ich  upaństwowienie. Dziś mamy do czynienia z powrotem do sytuacji wyjściowej. najpierw musimy na  nowo, uznać je jako nasze wspólne, lokalne, powiatowe, pomorskie dobro. Później musimy dostrzec ich nową wartość, ich użyteczność w nowych czasach. Jesteśmy przekonani, że wtedy decyzja będzie tylko jedna. Powstanie wtedy szansa na nowe życie.

      Taka decyzja wymaga wyobraźni i odwagi. Mamy nadzieję, że nie zabraknie ich tym, w rękach których jest los stargardzkiej kolei wąskotorowej
.

 

TPS


Powrót na główną stronę