Listopad 2020 r.
Wygodnie, ładnie i godnie
W sylwestra minie 5 lat od czasu kiedy Stargard oficjalnie stał się znowu Stargardem. Sens zmiany był tak oczywisty a "nowa-stara" nazwa tak naturalna, że szybko się przyjęła. Rychło ulotniły się wszelkie strachy i wątpliwości. Jednak sam proces dojścia do tej chwili był dość trudny i długotrwały. Kilkanaście lat wysiłków i, w końcówce, sprzyjające sprawie "okno czasowe" spowodowały, że starania zostały uwieńczone pełnym sukcesem. Sylwestrowa feta (Stary - 2015, Nowy - 2016)
Siła wyrazu- na kolorowo Z areny zmagań. Cel - zmiana miana
A korzyści? Niewymierne lub trudne do wymierzenia choć namacalne. Jest wygodnie. Bo krótko, jasno, prosto. Jest normalnie, ładnie i godnie. Kiedy buduje się swoją markę, a miasta to robią - bo współzawodniczą ze sobą - to źle, kiedy nazwa zakłóca ich identyfikację, odrębność, swoistość i osobność. Pamiętajmy, Stargard to marka i właśnie tak został on określony w logo jeszcze przed 2016 rokiem. Dostrzegła to wyspecjalizowana w tworzeniu marek firma Max von Jastrow. W nieustannej konkurencji miast trzeba pokazywać swoje i tylko swoje cechy. One pokazują naszą wyjątkowość i potencję. W słowie "Stargard" tkwi dojrzałość, doświadczenie i pewna szlachetność. Zaś w sloganie, który mu towarzyszy ("pod szczęśliwą gwiazdą"), wybrzmiewa otwartość i wiara w jego możliwości - dla przyszłości. Stargard stary, ale jary. Przeprowadzenie zmiany zostało zauważone w całej Polsce, Stargard dostał czas antenowy i szpalty gazet w wielu mediach za darmo. Przy tej okazji odbywała się promocja miasta, która zwykle kosztuje grube pieniądze. Wiemy jak trudno się przebić z pozytywnym przekazem. A on był pozytywny. Zainteresowanie sprawą było dostrzegane przez nas podczas podróży po Polsce, kiedy moment podania skąd się jest, wywoływał ożywioną, życzliwą reakcję (znamy to również z relacji wielu stargardzian). W niektórych przypadkach, kiedy korygowało się utrwaloną w pamięci nazwę miasta sprzed zmiany, była to niejednokrotnie okazja przekazania informacji o samym mieście. Trudno o wymierzenie wzrostu zainteresowania Stargardem, ale dysponując np. liczbą turystów odwiedzających nasze miasto, a korzystających z Centrum Informacji Turystycznej to wzrosła ona - w latach po 2015 roku - w sposób skokowy. W 2016 roku odwiedziło CIT turystów polskich o 60 %, w 2017 o 48%, w 2018 o 74 %, a w 2019 o 99% więcej, niż średnio w latach 2014-2015. Jaki wpływ na ten wzrost zainteresowania Stargardem miała zmiana nazwy, nie wiemy, ale jakiś na pewno. Paradoksalnie Stargard stał się bardziej znany i rozróżnialny, kiedy pozbawiono go przymiotnika.
Można.... i nie można (?)...
Nieuzasadnione okazały się obawy przed myleniem Stargardu ze Starogardem - korespondencja nie krąży między tymi miastami, a grające w ekstraklasie koszykarskie drużyny PGE Spójni Stargard i Polpharmy Starogard Gdański są rozróżniane bez kłopotu. 66 lat funkcjonowania nazwy dwuczłonowej spowodowało, że zapewne jeszcze jakiś czas będzie ona wyskakiwać w różnych wypowiedziach osób spoza Stargardu. Byliśmy świadkami sytuacji, że gdy komuś wypsnęła się ona w trakcie publicznego wystąpienia (choć coraz rzadziej), słuchacze grzecznym, choć zdecydowanym, pomrukiem uświadamiali mówcy, że popełnił lapsus.
Zdarza się, że stara nazwa dłużej występowała w jakichś publikatorach lub w ogóle w przestrzeni publicznej. Wielokrotnie, grzeczna, życzliwa uwaga powodowała, że właściciel (domeny, medium itp.) przeprowadzał odpowiednią korektę. Przykładem może być dokonana na naszą prośbę zmiana kierunkowskazu na słupie oznaczającym miejsca leżące na 15 południku. W tym miejscu, w Trzęsaczu, fotografują się corocznie dziesiątki tysięcy turystów. Miejsce to pośrednio promuje też Stargard i z tego względu było to dość istotne.
Myślimy, że wielu stargardzian, którzy pierwotnie nie byli przekonani do zmiany lub wręcz jej przeciwni, zmieniło zdanie. Wszystkich nas łączy miejsce, gdzie mamy swój dom, jego przeszłość i przyszłość, związane z nim symbole i właśnie nazwa - nasz mikrokosmos i jego genius loci. Paskudna pandemia sprawia, że w większym stopniu zamiast razem, jesteśmy osobno. Ale to wszystko minie. Znów poczujemy bliskość innych ludzi, powrócą - teraz poszarpane - relacje i radość wspólnych przeżyć. Dokładamy swoje do tysiącletniej historii naszego grodu tworząc samorządną wspólnotę miasta pod starą, godną nazwą. Na własny rachunek, odpowiedzialność i dla własnej satysfakcji, bo Stargard jest po prostu stargardzki.
Mariusz Jankowski i Jan Zenkner Ilustracje:
Trzęsacz październik 2020 r.- Muzeum na Klifie w Trzęsaczu Panorama (obraz na szkle w Aptece Nowa w Stargardzie) - Mirosława Dołęga Pozostałe autorzy PS. Dodane później:
|