Powrót na główną stronę

               

grudzień 2021 r.

Czar map

 

Prezentowana od niedawna w naszym Muzeum Archeologiczno-Historycznym wystawa "Imago Pomeraniae w kartografii XVI-XVIII w."  pokazuje 30 historycznych map Pomorza. Krótko opowiada też o rozwoju kartografii europejskiej przed XIX wiekiem. Mamy więc okazję, by "popodróżować" po naszym regionie (w jego historycznych  granicach) nie tylko - co oczywiste - w przestrzeni, ale i w czasie. A także poddać się czarowi i magii dawnych map. Są to nie tylko wytwory ówczesnego kunsztu ściśle kartograficznego, ale i często dzieła sztuki ilustratorskiej. Zawierają też sporo informacji historycznych. Są odbiciem stanu ówczesnych wyobrażeń  oraz wiedzy i niewiedzy o świecie.

Fragmenty "Carta  Marina" mapy wydanej w 1539 roku w Wenecji przez O. Magnusa na pierwszym  prezentowane są wyobrażenia często fantastycznych stworów żyjących w morzach. Drugi fragment przedstawia m.in. Pomorze. Ciekawostką jest usytuowanie karczm na zamarzniętym Bałtyku. Na wystawie zdjęcie tej mapy prezentowane jest na planszy opisowej.

 

Powolny rozwój  kartografii - po średniowiecznym zastoju (a nawet cofnięciu się) - nastąpił dopiero w na początku XV wieku. Pierwsze ówczesne mapy opierały się na "odkrytej" na nowo pochodzącej z II wieku n.e. "Geografii" Klaudiusza Ptolemeusza. Z oczywistych względów mapy te były mało wiarygodne. Bardziej ukazywały wizję świata ich twórców niż rzeczywistość. Potrzeby związane z wyprawami morskimi, podróżami lądowymi, pielgrzymowaniem itp. wymusiły dokładniejsze odzwierciedlanie poszczególnych krain na mapach.  Mapy im starsze, tym ich wierność odwzorowania rzeczywistości jest słabsza. Można wskazać wiele przykładów braku precyzji, błędów, a czasami i pewnej nonszalancji w przedstawianiu bieżącej sytuacji politycznej. Możemy pobawić się w detektywa wykrywając różne nieścisłości. Ale bez niezdrowej satysfakcji. Wiemy przecież jak niedoskonałymi narzędziami dysponował ówczesny "kartograf" (pojęcia kartografia - zaczęto używać dopiero w połowie XIX w.). Powoli jednak następowało doskonalenie sposobów prezentacji obiektów na mapie, które czyniły, że były one coraz bardziej czytelne. Dzisiejsze mapy są doskonałe do zastosowań praktycznych. Dzięki precyzji, szczegółowości, dostępności i sposobowi prezentacji. Lecz by do tego doszło potrzebne były kolejne impulsy, z których pierwsze nastąpiły w prezentowanym na wystawie okresie tj.: udoskonalenie instrumentów do pomiarów astronomicznych i ich wykorzystanie w kartografii (Mercator - XVI w. - odwzorowanie walcowe Ziemi), triangulacja (Snellus - XVII w. pierwsze wykorzystanie sieci trójkątów), a później zdjęcia fotograficzne do map topograficznych (II połowa XIX w.), zdjęcia lotnicze i satelitarne (XX w.), zastosowanie techniki komputerowej i precyzyjnej lokalizacji satelitarnej (koniec XX i XXI w).

Wystawa prezentuje kolejne przedstawienia obszaru Pomorza przez kartografów holenderskich, niemieckich, francuskich, włoskich i austriackich. Podkreślić trzeba szczególną rolę mistrzów holenderskich, którzy byli pierwsi w publikowaniu nowych map wielu krajów. Stworzone przez nich mapy na długo stały się podstawą dla kolejnych wydań i wyznaczały kierunek dla kartografii europejskiej. Każde z pokazanych na wystawie dzieł kartografii mogłoby zapewne być tematem osobnego i to obszernego artykułu. Każdą też można odbierać na swój indywidualny sposób.

Pierwsza mapa poświęcona wyłącznie  Pomorzu została wydana w 1544 roku (na wystawie pokazano egzemplarz z 1550 r.). Znajdowała się  ona w Cosmografii, dziele Sebastiana Muenstera, które, oprócz map, zawierało opisy z wielu dziedzin: geografii, polityki, historii, religii itd. Przedstawiała ona obszar Pomorza od Barda (na zachodzie), aż do Gdańska (za jego wschodnią granicą). Górną część mapy wypełniają herby ziem wchodzących w skład Księstwa Pomorskiego. Mapa ta, jako jedyna z prezentowanych, wykonana była anachroniczną już wówczas techniką drzeworytu, która dawała dość toporną kreskę. Napisy odlewano osobno i umieszczano je w odpowiednich miejscach w drewnianym klocku. Drukowana była w dwóch wersjach - po łacinie i po niemiecku.  Pozostałe mapy prezentowane na wystawie wytwarzane były techniką miedziorytu. Miedź była wdzięcznym materiałem do tworzenia matryc map, przede wszystkim ze względu na łatwość dokonywania poprawek i zmian.

 

Mówiąc o mapach Pomorza  pochodzących z tego okresu nie sposób pominąć mapy, której twórcą był Eilhard Lubinus, profesor Uniwersytetu w Rostoku (w tym roku minęło 400 lat od jego śmierci). W 1610 roku właśnie jemu Książę Filip II zlecił tę pracę, a w 1618 roku dzieło to zostało ukończone. Zanim do tego doszło Lubinus, w celu wykonania pomiarów, odbył trzy podróże po Pomorzu. Wraz z pomocnikami wspinał się na wieże kościołów i wzniesienia. Do Stargardu przybył 24 sierpnia 1612 roku. Niezbędnych pomiarów dokonywał z otaczających miasto wałów. Posługiwał się: astrolabium, cyrklem, kwadrantem i laską Jakuba (przyrząd do mierzenia kątów między obiektami w terenie). Wielka Mapa Księstwa Pomorskiego zawiera rzetelne informacje historyczne i jest uważana za arcydzieło sztuki kartograficznej. Oprócz samej mapy znajdują się na niej: tablice z opisem Pomorza, drzewa  genealogiczne Gryfitów, portrety pięciu książąt pomorskich z czasów Lubinusa z godłem Pomorza zawierającym herby poszczególnych jego części, 354 tarcze herbowe  rodów pomorskich, wizerunki 49 miast i posiadłości książąt pomorskich. Wśród nich na znaczącym miejscu znajduje się widok Stargardu. Oprócz tego dostrzeżemy ryciny miejscowości z naszego obecnego powiatu: Dobrzany (Jacobshagen), Marianowo (Marienflus), Suchań (Zachan), Szadzko (Sazig) i Podlesie-Sowno (Friederichswalde) (patrz poniżej).

Kopia mapy - o wymiarach pierwowzoru - znajduje się w kulisach Piwnicy Towarzystwa Przyjaciół Stargardu.

 

Wizerunki książąt Pomorskich współczesnych Lubinusowi (z mapy jego autorstwa)

.

Widoki Stargardu i pobliskich miejscowości z mapy Lubiniusa

 

Dzisiejsze mapy tematyczne mogą dostarczyć najprzeróżniejszych informacji. Lecz to w tych dawnych tkwi magia, pewna tajemnica. Ich czar zachwyca. Szczególnie ciekawe są liczne elementy nie będące informacją geograficzną - bogate kartusze i inne elementy graficzne.

Forma kartuszy, które przedstawiały mapę i często same w sobie były dziełem ikonograficznym, była zgodna ze stylem aktualnie dominującym w sztuce. Okres, w ramach którego zamyka się wystawa, to czas renesansu, a po nim  barok, rokoko i neoklasycyzm. Twórcy map, w ilustracjach, stosowali często symbolikę mającą swe źródło w starożytnej mitologii.

Kartusz z mapy J.B.  Homanna (Norymberga) z 1716 r. Jego treść nawiązuje do sytuacji w jakiej znajdowało się wówczas - podzielone między Szwecję i Prusy - Pomorze. Trwały zmagania przede wszystkim o Szczecin.

Patrząc od lewej strony widzimy dwie postacie grające w kości na bębnie. Jedna z nich to odziany w skórę lwa Herkules (personifikujący Szwecję), drugi to Mars (symbol zmilitaryzowanych Prus). Powyżej graczy widnieje bogini zwycięstwa Nike z wieńcem, którym nagrodzi zwycięzcę. Przy nich widzimy złote runo - stawkę o jaką toczy się gra.  Dalej przedstawiony jest Hades (podsycająca konflikt Rosja) z granatem i i przy podpalonej beczce prochu. Kolejne postacie to dwaj nadzy chłopcy (putta) w zwarciu, choć zwykle obrazują sielankę. Scenie tej przygląda się Sedina - symbol Szczecina (w corona muralis) nad nią zaś widzimy Neptuna z żoną Amfitrytą. Na szczycie kartusza widzimy Apolla i Artemidę.

Kartusz z mapy Ch. Weigla (Norymberga) z 1718 roku.  

W centrum widzimy wyłaniający się z morza  rydwan z postacią Neptuna, co nawiązuje do morskiego charakteru Pomorza ,  zaś u góry - w chmurach pokazany Herkules i bogini Ceres, jako symbol oparcia gospodarki tej krainy na rolnictwie.

 

Nadmorskie położenie Pomorza sprawiało, że ilustratorzy umieszczali, na tej w sumie dość jednostajnej części morza jaką jest obszar morski, elementy z nim związane, a więc statki, okręty i stwory morskie, na wcześniejszych mapach również fantastyczne (jak na Carta Marina). Na jednej z map prezentowanych na wystawie  pokazano również bitwę morską (wydawca Henri de Sauzet- Amsterdam, rok wydania 1734).

Fragmenty z map: Lubinusa (dwa pierwsze) i J.Hondiusa II (z 1664 r.) Co charakterystyczne, w okresie dominacji kartografii niderlandzkiej,  były to często rysunki przedstawiające obiekty o wyraźnych cechach statków holenderskich, co miało podkreślać znaczenie ich żeglugi handlowej na Bałtyku.

 

Ciekawe są również prezentacje róży wiatrów, elementu mapy o szczególnej przydatności dla żeglarzy.

 

Róża wiatrów z mapy wydrukowanej  przez wydawnictwo Hondiusa i Janssoniusa (Amsterdam) z 1633 roku. Jest to pomniejszona wersja mapy Lubinusa, która stała się na kilka dziesiątek lat podstawą do druku  kolejnych map Pomorza. Na wystawie prezentowana jest jedna z nich (z 1664 r.). Przedstawiona tu róża wiatrów wskazuje 16 kierunków, choć bywały i mapy z 32 ramionami. Kierunek północny jest tu wskazany przez symbol lilijki. Innym znakiem zaznaczono też kierunek wschodni.  Na mapie występują trzy róże wiatrów.  Przy okazji warto wspomnieć o siatce południków, dla której odniesieniem była wówczas jedna z wysp leżących w archipelagu Wysp Kanaryjskich - El Hierro (Ferro), zwana też Wyspą Południkową. Dopiero od 1884 roku południk zerowy wyznaczany jest od obserwatorium astronomicznego w Greenwich.

W wieku XIX kartografowie postawili bardziej na praktyczny i naukowy charakter map. Choć trochę szkoda, że odeszli już od tradycji bogatego ilustrowania map (może poza liternictwem).

Wystawa Muzeum ma trwać do 6 marca 2022 r. Później mapy wypożyczone z Biblioteki Głównej Uniwersytetu Szczecińskiego wrócą do Szczecina. A jedynie niektóre z tych, które są własnością naszego MAH będzie można oglądać w Bastei. Muzeum stara się środki finansowe, które pozwolą na wydanie katalogu całego posiadanego zasobu kartograficznego.

Fanom dawnych map i planów pozostaje liczyć na to, że z czasem coraz większa ich liczba będzie dostępna w dobrej rozdzielczości w formie cyfrowej. Miejmy nadzieję, że i te które dotyczą Pomorza i samego Stargardu. Wszak dawna mapa to jak książka, której treścią można się zachwycić i rozsmakować. To nie tylko źródło wiedzy o minionym świecie, ale często dzieło sztuki i wdzięczne pole dla wyobraźni.

 

 

M.J.

 

Fragmenty map pochodzą z domeny publicznej

Korzystałem między innymi z publikacji Radosława Skryckiego (wśród nich z artykułu zawartego w IV tomie Stargardii, Stargard 2006)