Chciałoby się już dziś zobaczyć Stargard
za kolejne dziesięć lat. Jest niebywała szansa, że coś, co dziś nam doskwiera,
za dekadę będzie tylko gasnącym wspomnieniem.
Miasto będzie pozytywnie rozpoznawalne w
kraju, nie tylko dzięki kwitnącym parkom przemysłowym, ale i sukcesom w innych
dziedzinach.
Nie dość, że nasze samochody jeździć będą
po gładkich ulicach, to nastąpi renesans rowerowy, bo rozwinięta sieć ścieżek
dla rowerzystów zachęcać będzie do bezpiecznej i przyjemnej jazdy.
Drugą
młodość przeżywać będzie kolej, zbliżą się do niej i inni przewoźnicy, razem
tworząc -godne epoki - centrum przesiadkowe. Szerszy będzie przejazd pod
mostem, powstanie przejście na drugą stronę miasta. Jazda w sympatycznym
wagonie będzie przyjemnością, a mnogość połączeń w obrębie aglomeracji
przybliży nas do sąsiadów i wyciągnie z dróg. Odległe dzielnice Stargardu
połączy szybki pociąg-tramwaj szynowy.
Okolice Stargardu: bliskie - Miedwie,
Wyżyna Ińska, i dalsze przyciągać będą licznych turystów. Sukces
wszechstronnej promocji turystycznej miasta spowoduje, że dla wielu z nich
„jazdą obowiązkową” stanie się - zwiedzenie Stargardu.
Ina uśmiechać się będzie do nas czystym
nurtem i brzegiem, a powstałymi przystaniami wodnymi i kawiarenkami i zachęci
do bliższego z nią kontaktu.
Odrodzą się lub powstaną nowe miejsca, gdzie królować
będą zieleń i woda. Dwa laski miejskie (za
Reymonta i Sadową)
przyciągać będą swą kontrolowaną „dzikością”, a nowe parki miejskie i ogrody,
choćby różany i japoński, dadzą radość obcowania z urodą kwiatów i odkrywania
sztuki tworzenia zielonych kompozycji.
Dla szukających aktywniejszego relaksu
powstaną kolejne obiekty rekreacyjne i sportowe: park wodny, boiska, korty,
lodowisko, hale. Te dzisiejsze i przyszłe będą bardziej dostępne dla każdego,
ale efektem ich powszechności staną się sukcesy w sporcie wyczynowym. Miedwie
bardziej niż dziś stanie się sportową i rekreacyjną „dzielnicą” Stargardu.
Świadkowie świetności miasta – odnowione
stargardzkie zabytki zajaśnią pełnym blaskiem i tętnić będą nowym życiem.
Podobnie jak młodsze, ale wiekowe kamienice w odświeżonej szacie. Powstanie
park kulturowy, miejsce stanowiące pomost między przeszłością a
teraźniejszością. Zagospodarowana Starówka wraz z architektonicznymi
„gwiazdami” ze szlaku „Stargard – Klejnot Pomorza” stworzy urokliwą dzielnicę,
która będzie naszą chlubą. Znów bić będzie tu serce miasta.
Stargard doczeka się wszechstronnej
monografii.
Żywo bić będzie wiele źródełek kultury.
Różnorodne, obfite, małe i duże, relaksujące, ale i inspirujące. Rosnąć będą
pragnienia i oczekiwania kulturożerców. Wiele z nich będzie można zaspokoić na
miejscu, inne łatwo - dzięki położeniu i połączeniom Stargardu - w silnym
wreszcie Szczecinie, a nawet w Berlinie, Poznaniu, czy Warszawie.
Rozkwitną poletka różnorodnej aktywności
mieszkańców, dzielących się swymi talentami i realizującymi się w działaniu na
rzecz naszej wspólnoty.
Kolejne pokolenia Stargardu stwierdzić
będą mogły, że jest to miasto akuratne, odpowiednie do pracy i do życia.
Harmonijne, dzięki równowadze swojskości, tutejszości i szerokiego otwarcia na
świat.
Stargard nazywać się będzie Stargard.
TPS-owi stuknie dwudziestka.